Podobnie, jak w różnych miejscach całej Polski, tak i we Włoszakowicach doszło do protestu przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej.
Ostatnie dni w Polsce mijają pod znakiem fali protestów, które dotyczą tematu aborcji eugenicznej. Trybunał Konstytucyjny w minionym tygodniu orzekł, że aborcja eugeniczna nie jest zgodna z konstytucją. Po tej decyzji wiele osób postanowiło nie stać w miejscu, a zacząć działać, ponieważ są zdania, że to odebranie kobietom wolności wyboru. Do tej pory aborcję eugeniczną można było wykonywać, gdy:
- ciąża stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia matki;
- pojawiły się ciężkie, nieodwracalne upośledzenia, uszkodzenia płodu lub choroby zagrażające bezpośrednio życiu płodu. Decyzję o możliwości przeprowadzenia terminacji ciąży podejmuje lekarz lub specjalnie powołana do tego komisja, jednak ostateczna decyzja należy do rodziców. Takie przerwanie ciąży jest określane mianem aborcji eugenicznej.
- ciąża jest efektem przemocy kazirodczej lub gwałtu. Aby jednak móc usunąć taką ciążę, daną sytuację potwierdzić musi prokurator.
Osoby uczestniczące w proteście na ulicach Włoszakowic zebrały się przy głównym rondzie wsi. Przemieszczały się w grupie lokalnymi chodnikami, skandując hasła oraz pokazując transparenty. Z głośników często towarzyszyła protestującym piosenka "Wolność - kocham i rozumiem". Nie doszło do poważnych incydentów, chwilami protestujący na dłuższą chwilę blokowali drogi przy przejściach dla pieszych. Nad bezpieczeństwem czuwały patrole policji. Osoby uczestniczące w proteście jednogłośnie podkreślały, że są w szoku, iż udało się zebrać tak dużo ludzi, ponieważ w proteście wzięło udział około 150 osób. Protestujący mają nadzieję, że wspólnymi siłami pokażą swoją siłę i zmienią przyszłe losy kobiet w Polsce.
zdjęcia: uczestnicy protestu