Trwają żniwa na terenie gminy Włoszakowice. Rolnicy z zaniepokojeniem patrzą na swoje plony po tegorocznej silnej suszy. 

Przemierzając gminne drogi, na polach dostrzegamy duże kłęby kurzu, które unoszą się za przemierzającymi pola kombajnami. Żniwa rozkręciły się na całego, a rolnicy mogą w końcu zebrać plony, na które patrzyli z dużym niepokojem od dawna. 
Sytuacja w tym roku jest poważna, największym czynnikiem, który negatywnie wpłynął na jakość upraw była i jest w dalszym ciągu panująca susza. 
Rozpoczęła się już w kwietniu, gdy przez długi okres nie spadła kropla wody. Jednak rolnicy patrzyli wtedy z optymizmem w przyszłość i mieli nadzieję, że sytuacja się odwróci. O suszy oraz wysokim zagrożeniu pożarowym w lasach nagraliśmy reportaż "Szeleszczący problem", jak się później okazało - był to dopiero prolog dużego problemu. 

 

Kolejne miesiące nie przynosiły znaczącej poprawy, a padający deszcz występował dosłownie epizodycznie. Każdy kolejny dzień siał wśród rolnikach niepokój, że ostatecznie nie będzie czego zbierać. Miesiąc czerwiec okazał się być rekordowym pod względem temperatury w Polsce. Mocna fala upałów potęgowała tylko usychanie upraw. Wszyscy nie mogliśmy wyjść z podziwu, jak bardzo nasz klimat zaczął przypominać tropikalny. W artykule "Pogoda dla bogaczy" próbowaliśmy zabrać pod rozważania czynniki, które na przestrzeni wielu lat powodują "wysuszanie" się klimatu. KLIKNIJ TUTAJ, aby przeczytać artykuł. 

Sytuacja w kolejnych tygodniach nie zyskała poprawy, nawet mimo silnych opadów. Przyszły one zbyt późno i w stosunku do reszty roku były nieznaczące. 
W końcu kombajny i traktory wyjechały na pola, aby sprawdzić, co przyniósł rok. 

Nie trzeba być ekspertem, aby szybko zauważyć, jak bardzo różni się plon od tego, który w odpowiednich dawkach miał dostęp do wody. Ziarna pszenicy ozimej często są bardo wysuszone przez czerwcowe upały. Jeszcze gorzej wygląda pszenica jara, która przy wzroście i krzewieniu natknęła na wczesną, kwietniową suszę. Był to dla niej bardzo duży cios i obecnie ten cios przechodzi na kieszenie rolników. 
Z kolei ziarna zebranego rzepaku są znacznie mniej zaolejone. Liście kukurydzy na polach są wysuszone i zwijają się w rurki - będzie to miało wpływ na ziarno. 

Żniwa trwają nadal, życie na polu toczy się swoim planem. Tegoroczne problemy szczególnie dotknęły nasz region. To u nas jest najbardziej sucho, to niedaleko nas padł rekord czerwcowych temperatur w Polsce. Z pewnością susza odbije się na nas wszystkich - w jakości oraz cenie produktów.